Moi kochani. Ogromnie przepraszam, że tyle nie pisałam, jako dowód mojej nieobecności wstawiam zdjęcia remontu naszego pierwszego mieszkanka. Remont jeszcze trwa i wiele do zrobienia, ale jak na razie przynajmniej da się normalnie mieszkać ^^. Jak zazwyczaj remonty i ten przyniósł nam wiele przykrych niespodzianek. Poprzedni właściciele ukryli wszystkie niedoskonałości ... styropianem i boazerią. Były dosłownie wszędzie - ściany, sufity, nawet podłoga w przedpokoju. Niestety pod nimi znaleźliśmy ogromne dziury, grzyby i wiele wiele innych. Wszystko to strasznie zwolniło remont jak i zmniejszyło nasz budżet, a ze względu na to, że niedługo ślub musimy jak to się mówi skrócić pasa.
Kolejny cel-> mini berek między kuchnią, a salonem. (Mieliśmy wyburzać ścianę, ale na chwilę obecną nie możemy sobie na to pozwolić). A może wy macie takie aneksy kuchenne i chciałybyście się pochwalić, a zarazem zainspirować :)?
Kolejny cel-> mini berek między kuchnią, a salonem. (Mieliśmy wyburzać ścianę, ale na chwilę obecną nie możemy sobie na to pozwolić). A może wy macie takie aneksy kuchenne i chciałybyście się pochwalić, a zarazem zainspirować :)?
To rzeczywiście niezbyt miłe, gdy po kupnie mieszkania odkrywa się przeróżne niemiłe niespodzianki, ale co zrobić?! Najważniejsze, że sytuacja opanowana i powstała przytulna sypialnia, ładnie wyposażona łazienka i kącik do pracy. Wszystkiego dobrego. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) mam nadzieję, że więcej takich miejsc znajdziemy :)
UsuńNawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę tego mieszkania ;)
OdpowiedzUsuńNawet tak nie mów :) Trzeba marzyć, wtedy na pewno się spełni!
UsuńKochana, przepięknie i przytulnie! Sypialnia śliczna!!
OdpowiedzUsuńMieć własne gniazdko to naprawdę super sprawa!!
GRATULUJĘ!
buziaczki, ściskam
To prawda, teraz nawet mogę wbijać gwoździe w ścianę ;)
UsuńWitaj w klubie kochana :) I ja niebawem przeprowadzam się do naszego pierwszego mieszkanka, cieszę się i złoszczę zarazem, zę wszystko się tak przedłuża....
OdpowiedzUsuńUściski serdeczne.
Ps. Aaa zdjęcia z Anglii mam nadzieję też jakieś pokazesz :)
Niestety ale to punkt nieodzowny
UsuńNie zazdroszczę tego co było...ale efekt po Waszej akcji jest super :)))
OdpowiedzUsuńJa mam barek oddzielający kuchnię od małego salonu i murek barku jest zrobiony z luksferów. Blat już bym wymieniła na drewniany :))) Ale na razie to zostaje w dalekich planach ;)
Ja dopiero co zrobiłam, a już myślę o przemianach, więc cię rozumiem :)
UsuńPrzede wszystkim gartuluje własnego M:-) Życzę Wam wszystkiego NAJ na nowej drodze:-) Dużo pracy włożyłaś ale jak widać opłacało się, efekt cudny!
OdpowiedzUsuńa jeszcze przede mną ponad 2gie tyle pracy
UsuńPierwsze własne mieszkanie zawsze ogromnie cieszy :) Ładnie się urządziłaś, cieszę się razem z Tobą :)
OdpowiedzUsuńBardzo miło z twojej strony, dzięKuję ;)
UsuńPięknie kochana! Oby się dobrze mieszkało :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedzinki ;*
Pozdrawiam :*
Dziękuje :)
UsuńWybacz, że ja nie w temacie, ale muszę to napisać, ze masz GENIALNE te kropy w nagłówku :-)
OdpowiedzUsuńO! :D dzięki
Usuń