Uf! Koniec sesji oznacza powrót do mojego ukochanego bloga :). Teraz obiecuję wam częstsze notatki, szczególnie teraz...
...teraz kiedy BIERZEMY ŚLUB!!! :) Jestem taka podekscytowana, ponieważ jesteśmy z narzeczonym od prawie 5 lat, a mieszkamy od 2 i postanowiliśmy uczcić to przypieczętowaniem związku :)Jest tyle decyzji do podjęcia, że muszę zacząć od szukania sali i zrobienia "zeszytu ślubnego". Zależy mi na tym, żeby się odbył w wakacje, ponieważ jestem okropnym zmarzluchem i chce mieć w ten wyjątkowy dzień ciepło, może być gorąco :D. Te wakacje to jeszcze za wcześnie, więc będziemy celować w początek kolejnych.
Strasznie dużo osób nam odradza, ze względu na ogromną ilość rozwodów i nasz wiek, co mnie trochę podłamuje, ale właściwie po 7 (w czasie wesela) latach związku, chyba możemy być siebie pewni, no nie :)? A wspominając wiek, w czasie ślubu ja będę miała 23 a narzeczony 24. Nie chcę zabrzmieć jak gówniara która chce iść w białej sukni już i koniec, ale mam wrażenie, że to w cale nie jest zbyt młody wiek, szczególnie po sądzę, że długim stażu związku.
A jak wyglądały wasze przygotowywania do ślubu? Dużo czasu przed zaczęłyście przygotowywania? A może któraś z was mieszka w okolicach Kielc i poleca jakieś usługi ślubne?
Wspaniale! Gratuluję decyzji i absolutnie nie odradzam! :) Przecież to świetnie iść razem przez życie w przypieczętowanym związku! :) A wiek nie gra roli :) Ważne że Wy jesteście tego pewni :)
OdpowiedzUsuńMy byliśmy razem 10 lat bez ślubu, ale zawsze wiedzieliśmy, że nadejdzie ten moment przypieczętowania :) U nas było kameralnie i z najbliższą rodziną a wspomnienia mam cudne :) Tego też Wam życzę! :))) A zeszyt ślubny super pomysł :)) Pozdrawiam!
Dziękuję bardzo :) miło jest usłyszeć słowa otuchy :)
UsuńJa miałam tyle samo lat jak wychodziłam za mojego męża i nigdy tego nie żałowałam i tego samego Wam życzę. Wiek nie ma znaczenia, po wielu latach małżeństwa śmiem twierdzić, że w związku najważniejsza jest przyjaźń i lubienie się trzymać za ręce......:))))
OdpowiedzUsuńTo może się uda, bo spełniany oba obowiązki :)
UsuńGratuluje!!!!ja mialam 21 lat:-)wiek nie ma tu nic do rzeczy tylko to,co czlowiek ma w glowie I czy ma swiadomosc tego, czym jest bycie razem:-)zycze Wam duzo szczescia! a inspiracje slubne uwielbiam,teraz jest tyle mozliwosci I pomyslow:-)
OdpowiedzUsuńChciałam żeby inni też tak myśleli :(
UsuńGratuluję i nie zastanawiajcie się ani minuty dłużej....wiem, że dzisiejszy świat nie napawa optymizmem, ale związek dwóch osób poparty słowem TAK, to magia, symbol...ja mam już za sobą 14 lat z moim M i nie narzekam, owszem są dni lepsze i gorsze, ale ZAWSZE RAZEM na dobre i na złe...dzisiaj to skarb mieć przy sobie drugiego człowieka, zasiąść w głębokim fotelu i długo rozmawiać...ach popłynęłam...
OdpowiedzUsuńtrzymam za Wasz związek kciuki i zostaję tutaj jeśli mogę:)
Buziaki:)
Dziękuję bardzo przydadzą się :) Oczywiście zapraszam
UsuńGratulacje ;)) ja w zeszłym roku wzięłam ślub, przygotowania trochę trwały. Jest na blogu post z moimi zdjęciami. Warto wybrać sobie jakiś kolor przewodni i podporządkować wszystkie rzeczy jemu. Ja dużo zrobiłam sama ;)) miałam motyw słoneczników :) sukienkę, buty, welon, podwiązkę kupiłam na allegro :)
OdpowiedzUsuńU nas pewnie będą pastelowe kolory :)
UsuńWiek nie ma tu nic do tego, jak chcecie brac ślub, zapieczętować Waszą miłość, to tym bardziej gadanie innych nie powinno Wam stać na przeszkodzie. Slub nic nie zmienia w Was samych, prócz tego, że nazywacie się Mąż i Zona i mieliscie piekne wspomnienia z weselnej uroczystości. Co w tym złego? To, że ktoś się rozwodzi nie jest winą slubu tylko innych czynników. Nie przejmuj się innymi tylko róbcie to na co Wy macie ochotę i na co Wam sumienie pozwala. Trzymam kciuki za organizacje. Miło , że jesteś :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, teraz każde słowa otuchy się przydadzą :)
UsuńKochana, moje gratulacje! Wiek nie gra tu roli, jak jesteście do siebie dopasowani to czemu zwlekać? Ja wyszłam za mąż po 4 latach znajomości w tym 2 narzeczeństwa, w trakcie których zamieszkaliśmy razem. I przez ten czas mocno dotarliśmy się do siebie. Potem był ślub i przyszedł etap na dzieci i kolejne kryzysy mniejsze czy większe, ale dzięki nim jeszcze bardziej zbliżyliśmy się do siebie i wiedzieliśmy, że dobrze nam ze sobą. Wam również życzę szczęścia i jeszcze więcej miłości!! GRATULUJĘ:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie nam wypada w dzień ślubu równa 2 lata (bez 3 dni) narzeczeństwa :) a ponad rok mieszkamy razem przez które "odkryliśmy się na nowo"
Usuń:) Gratuluje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie :)
Usuń