Któż nie kocha faworków? To takie miłe wspomnienie dzieciństwa :) Przyznam się szczerze, że nigdy mi nie wychodziły, bo nigdy nie umiałam dolać tyle octu/ spirytusu ile trzeba.
Udało się! Jedna z najważniejszych decyzji została podjęta :) Mamy salę, co za tym idzie - też termin. 18.07.2015. Czemu lipiec? Żeby obalić przesądy o ślubie w miesiącu posiadającym literkę r!