Powrót i niespodzianka :)



Uf! Koniec sesji oznacza powrót do mojego ukochanego bloga :). Teraz obiecuję wam częstsze notatki, szczególnie teraz...
...teraz kiedy BIERZEMY ŚLUB!!! :) Jestem taka podekscytowana, ponieważ jesteśmy z narzeczonym od prawie 5 lat, a mieszkamy od 2 i postanowiliśmy uczcić to przypieczętowaniem związku :)


Jest tyle decyzji do podjęcia, że muszę zacząć od szukania sali i zrobienia "zeszytu ślubnego". Zależy mi na tym, żeby się odbył w wakacje, ponieważ jestem okropnym zmarzluchem i chce mieć w ten wyjątkowy dzień ciepło, może być gorąco :D. Te wakacje to jeszcze za wcześnie, więc będziemy celować w początek kolejnych.

Strasznie dużo osób nam odradza, ze względu na ogromną ilość rozwodów i nasz wiek, co mnie trochę podłamuje, ale właściwie po 7 (w czasie wesela) latach związku, chyba możemy być siebie pewni, no nie :)? A wspominając wiek, w czasie ślubu ja będę miała 23 a narzeczony 24. Nie chcę zabrzmieć jak gówniara która chce iść w białej sukni już i koniec, ale mam wrażenie, że to w cale nie jest zbyt młody wiek, szczególnie po sądzę, że długim stażu związku.




A jak wyglądały wasze przygotowywania do ślubu? Dużo czasu przed zaczęłyście przygotowywania? A może któraś z was mieszka w okolicach Kielc i poleca jakieś usługi ślubne?

16 komentarzy:

  1. Wspaniale! Gratuluję decyzji i absolutnie nie odradzam! :) Przecież to świetnie iść razem przez życie w przypieczętowanym związku! :) A wiek nie gra roli :) Ważne że Wy jesteście tego pewni :)
    My byliśmy razem 10 lat bez ślubu, ale zawsze wiedzieliśmy, że nadejdzie ten moment przypieczętowania :) U nas było kameralnie i z najbliższą rodziną a wspomnienia mam cudne :) Tego też Wam życzę! :))) A zeszyt ślubny super pomysł :)) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) miło jest usłyszeć słowa otuchy :)

      Usuń
  2. Ja miałam tyle samo lat jak wychodziłam za mojego męża i nigdy tego nie żałowałam i tego samego Wam życzę. Wiek nie ma znaczenia, po wielu latach małżeństwa śmiem twierdzić, że w związku najważniejsza jest przyjaźń i lubienie się trzymać za ręce......:))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluje!!!!ja mialam 21 lat:-)wiek nie ma tu nic do rzeczy tylko to,co czlowiek ma w glowie I czy ma swiadomosc tego, czym jest bycie razem:-)zycze Wam duzo szczescia! a inspiracje slubne uwielbiam,teraz jest tyle mozliwosci I pomyslow:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję i nie zastanawiajcie się ani minuty dłużej....wiem, że dzisiejszy świat nie napawa optymizmem, ale związek dwóch osób poparty słowem TAK, to magia, symbol...ja mam już za sobą 14 lat z moim M i nie narzekam, owszem są dni lepsze i gorsze, ale ZAWSZE RAZEM na dobre i na złe...dzisiaj to skarb mieć przy sobie drugiego człowieka, zasiąść w głębokim fotelu i długo rozmawiać...ach popłynęłam...
    trzymam za Wasz związek kciuki i zostaję tutaj jeśli mogę:)
    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo przydadzą się :) Oczywiście zapraszam

      Usuń
  5. Gratulacje ;)) ja w zeszłym roku wzięłam ślub, przygotowania trochę trwały. Jest na blogu post z moimi zdjęciami. Warto wybrać sobie jakiś kolor przewodni i podporządkować wszystkie rzeczy jemu. Ja dużo zrobiłam sama ;)) miałam motyw słoneczników :) sukienkę, buty, welon, podwiązkę kupiłam na allegro :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiek nie ma tu nic do tego, jak chcecie brac ślub, zapieczętować Waszą miłość, to tym bardziej gadanie innych nie powinno Wam stać na przeszkodzie. Slub nic nie zmienia w Was samych, prócz tego, że nazywacie się Mąż i Zona i mieliscie piekne wspomnienia z weselnej uroczystości. Co w tym złego? To, że ktoś się rozwodzi nie jest winą slubu tylko innych czynników. Nie przejmuj się innymi tylko róbcie to na co Wy macie ochotę i na co Wam sumienie pozwala. Trzymam kciuki za organizacje. Miło , że jesteś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, teraz każde słowa otuchy się przydadzą :)

      Usuń
  7. Kochana, moje gratulacje! Wiek nie gra tu roli, jak jesteście do siebie dopasowani to czemu zwlekać? Ja wyszłam za mąż po 4 latach znajomości w tym 2 narzeczeństwa, w trakcie których zamieszkaliśmy razem. I przez ten czas mocno dotarliśmy się do siebie. Potem był ślub i przyszedł etap na dzieci i kolejne kryzysy mniejsze czy większe, ale dzięki nim jeszcze bardziej zbliżyliśmy się do siebie i wiedzieliśmy, że dobrze nam ze sobą. Wam również życzę szczęścia i jeszcze więcej miłości!! GRATULUJĘ:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie nam wypada w dzień ślubu równa 2 lata (bez 3 dni) narzeczeństwa :) a ponad rok mieszkamy razem przez które "odkryliśmy się na nowo"

      Usuń