Mój kochany rowerek vintage




  Po kilku latach bez przyjaciela jakim jest rower, postanowiłam zakupić takiego oto dwukołowca. Zależało mi na tym, żebym mogła jeździć nim na uczelnie, zakupy, do sióstr, czy na wycieczki. Postanowiłam, że odbiegnę lekko od stylu jaki zazwyczaj posiadał mój rower, a mianowicie górski. Szukałam czegoś co
będzie kobiece i bądźmy szczerze z w możliwie niskiej cenie. Zaobserwowałam już na kilku waszych blogach modę na rower "vintage", zakochałam się w nich tak samo jak i wy. Kupiłam go po kilku dniowych poszukiwaniach, ale było warto, nawet dostałam śliczny wiklinowy koszyk w gratisie, który można zdejmować i nosić jako kosz na zakupy :) Co wy na to?








7 komentarzy:

  1. Rower rewelacyjny, a wiklinowy koszyk dodaje mu szyku!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja na to: rower z klasą. :) Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za miłe odwiedziny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rower super i ma koszyczek:) Uwielbiam ten środek lokomocji i wycieczki rowerowe. Jestem pewna, że będzie Ci dobrze służył:) Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam cieplutko. Ania

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale cudny. Wyobrażam sobie, że fajnie się nim jeździ. A koszyczek wiklinowy dodaje mu uroku;-) A ty kochana wyglądasz uroczo na tym rowerku;-)
    Ściskam

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda świetnie :) Koszyk jest przepiękny! Mój rower nie ma nawet błotników... Ale i tak go lubię! ;)
    Pozdrawiam :)
    megshandmade.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem, czy zauważyłaś, ale mój nie ma przerzutek ;p a też go uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń